Wielkanoc 2015 zostala powitana u mnie nową wersją sernika Wandy z 2014.
Mogę powiedzieć, że jest to sernik podkręcony do wersji maksimum. Więcej dobrego
zrobić się z nim nie da.
Skorzystałam z pomysłów zamieszonych na mojej ulubionej stronie kulinarnej „Kwestia smaku”. Tam znajdziecie sernik królewski, który jest bardzo zbliżony do tego, który tutaj zaserwuję.
Skorzystałam z pomysłów zamieszonych na mojej ulubionej stronie kulinarnej „Kwestia smaku”. Tam znajdziecie sernik królewski, który jest bardzo zbliżony do tego, który tutaj zaserwuję.
Powiem tylko, że rezultat mojego pieczenia zniknął w przeciągu kilku godzin
i chyba w nadchodzący weekend pokuszę się o powtrórkę z rozrywki :)
Spód:
1/5 szklanki mąki
1/4 szklanki kakao
10 g zmielonych drobno migdałów bez skórki
1 żółtko
1,5 łyżki cukru
50 g masła
zapach
waniliowy
szczypta soli
szczypta soli
Masa
serowa jest jak w zeszłym roku, tutaj nic nie zmieniam bo jest najlepsza na
świecie, oryginala, polska bez obcych mascarponowych dodtaków:
Masa
serowa:
500 g tłustego twarogu
5 jajek
5 jajek
¾ szklanki cukru
2 łyżki masła
75 g rodzynek
szczypta soli
łyżka skórki pomarańczowej
cukier waniliowy
Wzorem
przepisu z Kwestii smaku będziemy potrzebować dżemu pomarańczowego, najlepiej z
kawałkami skórki owoców oraz bezy.
Beza:
2 białka
jajek
60g drobnego cukru
60g cukru pudru
60g drobnego cukru
60g cukru pudru
Przepis
na bezę pochodzi z książki Michela Roux. Nie dodajemy żadnej mąki, beza
wychodzi wspaniała bez tego.
Na
początek robimy oczywiście spód. Nie ma tu zbyt dużo filiozofii, w zasadzie
wystarczy wszystko dodać do misy robota kuchennego, włączyć średnie obroty i
czekać, aż się wszystko ładnie połączy. Ważne jest oczywiście, aby masło nie
było twarde. Niektórzy jednak wyrabiają ciasto zgodnie z tradycją, czyli
najpierw sypkie łączy się z masłem do uzyskania piaskowej konsystencji, następnie
dodaje jajka i wyrabia dalej do uzyskania jednolitego ciasta. Zapewnie obydwa
sposoby dadzą podobny rezultat. Efekt końcowy zawijamy w folię i wkładamy do lodówki
na jeakieś pół godzinki.
Masę serową robimy dokładnie tak samo, jak w zeszlym roku czyli:
„Pracę rozpoczynamy od namoczenia rodzynek w gorącej wodzie. Następnie dwukrotnie przepuszczamy twaróg przez maszynkę o najmniejszym sitku. Gdy twaróg będzie już gotowy, stopniowo dodajemy do niego cukier i po jednym żółtku stale mieszając na koniec dodajemy cukier waniliowy, sól i skórkę z pomarańczy. Gdy cały cukier i wszystkie żółtka znajdą się już w twarogu, rozpuszczamy masło uważający by nie nabrało wysokiej temperatury i dodajemy powolutku do masy dobrze mieszczając. Białka jajek ubijamy na sztywną pianę i dodajemy powolutku do masy serowej. Mieszamy ostrożnie, aby nie zniszczyć struktury piany. Na koniec delikatnie dodajemy rodzynki i mieszamy 2 – 3 razy , aby równomiernie rozłożyły się w cieście.”
Ciasto
na spód wałkujemy, aby otrzymać okrąg. Wykładamy nim tylko dno formy przykryte
papierem do pieczenia. Boki formy wykładamy paskami papieru i wlewamy masę
serową.
Ciasto
wkładamy do piekarnika nagrzanego do 160 stopni i pieczemy godzinę. Po upływie
tego czasu wyciągamy ciasto i odstawiamy na bok. Temperaturę w piekarniku
zmniejszamy do 100 stopni i zabieramy się za wykonanie bezy.
Do
miski wlewamy białka i ubijamy do momentu, aż będzie sztywna, ale wciąż
puszysta – przy wyjmowaniu rózgi będą formować się stożki. Teraz powoli dodajemy
cukier kryształowy i dalej ubijamy, aż do momentu w którym przy rozcieraniu
piany w palcach nie będzie czuć kryształków cukru. Na koniec dodajemy cukier
puder i ubijamy, aż do uzyskania sztywnej, świecącej, kremowej piany.
Sernik
smarujemy dość grubą warstwą dżemu pomarńczowego. Na dżem wykładamy pianę
bezową i całość wstawiamy do piekarnika na 60 miunt.
Po
wyjeciu sernika z piekarnika odstawiamy go, aż do całkowitego ostygnięcia. Ostrzegam
przez zbyt wczesnym wyjęciem z formy, gorący ser nie będzie dostatecznie
zestalony i caly sernik nam się rozpłynie.
Ten
sernik jest bajecznie dobry, choć zdaniem niektórych lepszy byłby bez bezy. Ja
bezę uwielbiam, ale przyznaję, że wraz z nią sernik jest słodziutki :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz