Ten niepozorny placek to podstawa kuchni
meksykanskiej. Znamy je wszyscy i najczesciej kupujemy gotowe – duuuzy blad. Te
ze sklepu sa najczesciej gumiastym wyrobem z dluga data przydatnosci do
spozycia. Jednym slowem, ich sklad nie powala. A przeciez w bardzo prosty sposob
mozna zrobic swoje wlasne! Nie trzeba miec umiejetnosci na poziomie kuchni
Michelin’a, zeby zrobic kilka plackow z pszennej maki.
No wiec nie idzmy na latwizne, zaskasajmy rekawy i
do dziela!
Skladniki na 8-10 tortilli:
250 g maki
pszennej
50 ml oliwy z oliwek
125 ml okolo cieplej wody
6 g soli
2 g suchych drozdzy
50 ml oliwy z oliwek
125 ml okolo cieplej wody
6 g soli
2 g suchych drozdzy
Do robota
kuchennego wsypujemy make, sol i drozdze. Sprobujmy zaaranzowac to tak, aby
drozdze nie zostaly przykryte sola bo niezbyt to lubia. Nastepnie wlewamy oliwe
z oliwek i wlaczamy robot na srednie obroty. W czasie wyrabiania dolewamy wode.
Ciasto powinno byc zwarte, ale sprezyste, uwazajmy zatem, aby nie wlac zbyt
duzej ilosci wody na raz.
Wyrobione ciasto
dzielimy na 8-10 rownych czesci, w zaleznosci jak duze tortille chcemy
otrzymac. Kulki ukladamy na desce i przykrywamy folia, nastepnie odstawiamy w
cieple miejsce na 30 minut.
Spulchnione
kulki ciasta ukladamy na oproszonej maka stolnicy i przy pomocy walka formujemy
z nich cieniutkie placki (ok 1 mm). W tym czasie rozgrzewamy patelnie
teflonowa.
Placki
smazymy na suchej patelni pojedynczo. W trakcie smazenia pojawia sie a nich wieksze i mniejsze bable. Tak ma byc!
Sprawdzajmy placek czesto, aby nam sie nie przypalil. Gdy bable pod spodem
nabiora brazowego koloru, przerzucamy placek na druga strone.
Osoby, ktore
nie maja patelni teflonowej i boja sie, ze placek moze przylgnac do powierzchni
patelni moga nawilzyc patelnie recznikiem kuchennym zamoczonym lekko w oliwie.
Usmazone
placki odkladamy na talerz i przykrywamy sciereczka, aby nie wyschly. Placki po
ostygnieciu mozna zapakowac w woreczek, wytrzymaja 2-3 dni, choc najlepsze sa
zaraz po zrobieniu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz