sobota, 4 kwietnia 2015

Sernik Wandy w wersji na 2015





Wielkanoc 2015 zostala powitana u mnie nową wersją sernika Wandy z 2014. Mogę powiedzieć, że jest to sernik podkręcony do wersji maksimum. Więcej dobrego zrobić się z nim nie da.
Skorzystałam z pomysłów zamieszonych na mojej ulubionej stronie kulinarnej „Kwestia smaku”. Tam znajdziecie sernik królewski, który jest bardzo zbliżony do tego, który tutaj zaserwuję.
Powiem tylko, że rezultat mojego pieczenia zniknął w przeciągu kilku godzin i chyba w nadchodzący weekend pokuszę się o powtrórkę z rozrywki :)


Spód:
1/5 szklanki mąki
1/4 szklanki kakao
10 g zmielonych drobno migdałów bez skórki
1 żółtko
1,5 łyżki cukru
50 g masła
zapach waniliowy
szczypta soli

Masa serowa jest jak w zeszłym roku, tutaj nic nie zmieniam bo jest najlepsza na świecie, oryginala, polska bez obcych mascarponowych dodtaków:

Masa serowa:
500 g tłustego twarogu
5 jajek
¾ szklanki cukru
2 łyżki masła
75 g rodzynek
szczypta soli
łyżka skórki pomarańczowej
cukier waniliowy

Wzorem przepisu z Kwestii smaku będziemy potrzebować dżemu pomarańczowego, najlepiej z kawałkami skórki owoców oraz bezy.

Beza:
2 białka jajek
60g drobnego cukru
60g cukru pudru

Przepis na bezę pochodzi z książki Michela Roux. Nie dodajemy żadnej mąki, beza wychodzi wspaniała bez tego.

Na początek robimy oczywiście spód. Nie ma tu zbyt dużo filiozofii, w zasadzie wystarczy wszystko dodać do misy robota kuchennego, włączyć średnie obroty i czekać, aż się wszystko ładnie połączy. Ważne jest oczywiście, aby masło nie było twarde. Niektórzy jednak wyrabiają ciasto zgodnie z tradycją, czyli najpierw sypkie łączy się z masłem do uzyskania piaskowej konsystencji, następnie dodaje jajka i wyrabia dalej do uzyskania jednolitego ciasta. Zapewnie obydwa sposoby dadzą podobny rezultat. Efekt końcowy zawijamy w folię i wkładamy do lodówki na jeakieś pół godzinki.

Masę serową robimy dokładnie tak samo, jak w zeszlym roku czyli:
Pracę rozpoczynamy od namoczenia rodzynek w gorącej wodzie. Następnie dwukrotnie przepuszczamy twaróg przez maszynkę o najmniejszym sitku. Gdy twaróg będzie już gotowy, stopniowo dodajemy do niego cukier i po jednym żółtku stale mieszając na koniec dodajemy cukier waniliowy, sól i skórkę z pomarańczy. Gdy cały cukier i wszystkie żółtka znajdą się już w twarogu, rozpuszczamy masło uważający by nie nabrało wysokiej temperatury i dodajemy powolutku do masy dobrze mieszczając.  Białka jajek ubijamy na sztywną pianę i dodajemy powolutku do masy serowej. Mieszamy ostrożnie, aby nie zniszczyć struktury piany. Na koniec delikatnie dodajemy rodzynki i mieszamy 2 – 3 razy , aby równomiernie rozłożyły się w cieście.”
Ciasto na spód wałkujemy, aby otrzymać okrąg. Wykładamy nim tylko dno formy przykryte papierem do pieczenia. Boki formy wykładamy paskami papieru i wlewamy masę serową.
Ciasto wkładamy do piekarnika nagrzanego do 160 stopni i pieczemy godzinę. Po upływie tego czasu wyciągamy ciasto i odstawiamy na bok. Temperaturę w piekarniku zmniejszamy do 100 stopni i zabieramy się za wykonanie bezy.

Do miski wlewamy białka i ubijamy do momentu, aż będzie sztywna, ale wciąż puszysta – przy wyjmowaniu rózgi będą formować się stożki. Teraz powoli dodajemy cukier kryształowy i dalej ubijamy, aż do momentu w którym przy rozcieraniu piany w palcach nie będzie czuć kryształków cukru. Na koniec dodajemy cukier puder i ubijamy, aż do uzyskania sztywnej, świecącej, kremowej piany.
Sernik smarujemy dość grubą warstwą dżemu pomarńczowego. Na dżem wykładamy pianę bezową i całość wstawiamy do piekarnika na 60 miunt.

Po wyjeciu sernika z piekarnika odstawiamy go, aż do całkowitego ostygnięcia. Ostrzegam przez zbyt wczesnym wyjęciem z formy, gorący ser nie będzie dostatecznie zestalony i caly sernik nam się rozpłynie.
 
Ten sernik jest bajecznie dobry, choć zdaniem niektórych lepszy byłby bez bezy. Ja bezę uwielbiam, ale przyznaję, że wraz z nią sernik jest słodziutki :)



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz