Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Jagnięcina. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Jagnięcina. Pokaż wszystkie posty

sobota, 15 listopada 2014

Marokanska baranina z suszonymi sliwkami i figami

Wg. „The meat cookbook” Nichola Fletcher

 
Pyszne połączenie aromatycznej baraniny ze słodkim miodem i owocami, do tego przyprawy oraz świeżość mięty. To danie ma wszystko co trzeba, aby często gościć na naszym stole.

 

Składniki:
500 g łopatki baraniej pokrojonej w kostkę
2 białe cebule
85 g suszonych śliwek
85 g suszonych fig
150 ml herbaty
½ łyżeczki kurkumy
½ łyżeczki imbir
½ łyżeczki kminu
½ łyżeczki ras el hanout
1 ½ łyżeczki cynamonu
1 łyżka miodu
100 ml rosołu baraniego lub z kurczaka
4 łyżki jogurtu greckiego
1 łyżka mięty
30 g płatków migdałowych

 

Śliwki i figi przekrajamy na pół i przez 30 minut namaczamy w mocnej herbacie.
 
W tym czasie nagrzewamy piekarnik do 160 stopni. Cebule kroimy w małą kosteczkę. Kawałki baraniny osuszamy papierowym ręcznikiem i obsmażamy z każdej strony na ciemnobrązowy kolor. Po zrumienieniu zdejmujemy z patelni i odstawiamy na bok.
 
Na patelnię z tłuszczem po baraninie wrzucamy cebulę i smażymy, aż będzie miękka. Następnie dodajmy przyprawy i smażymy jeszcze 2 minuty, aby uwolniły swój aromat.

Przygotowujemy garnek przystosowany do pieczenia w piekarniku. Do garnka wkładamy baraninę, cebulę z przyprawami, dodajmy miód, namoczone owoce wraz z płynem i zalewamy wszystko rosołem. Garnek zakrywamy przykrywką i wstawiamy do nagrzanego piekarnika. Pieczemy przez 3 godziny.

 

Po upieczeniu dekorujemy baraninę płatkami migdałowymi. Podajmy z ryżem lub kuskusem i jogurtem z miętą.


شهية طيبة

poniedziałek, 16 czerwca 2014

Nalli gosht - jagniecina w jogurtowym curry z przyprawami

Wg Maunika Gowardhan

Przepis ten zaczerpnięty jest z bloga pewnej Indyjki imieniem Maunika. Dzieli się ona swoją kuchnią z wszystkimi, którzy chcą poznać jej tajniki. Lubię stronę Mauniki przede wszystkim dlatego, że mogę liczyć na prawdziwość podawanych przepisów, a tym samym na efekt bardzo zbliżony do oryginalnych indyjskich smaków.


Nalli gosht nie jest ostre, ani zbyt tłuste. Smak tegoż curry ma wiele poziomów, uzyskujemy to przede wszystkim dzięki marynowaniu mięsa. Jagnięcina po dość długim czasie przygotowywania i gotowania jest aromatyczna i dosłownie odpada od kości przy dotknięciu widelca. Jogurt, dodawany na końcu sok z cytryny oraz kolendra sprawiają, że danie ma rześki posmak.

Maunika podaje, że danie to jest częścią kuchni Mughlai, która posiada również tak znaną potrawę jak kofta. Zamieszczę pewnie jeszcze niejeden przepis tej Pani, mając nadzieję na wspaniałą podróż po indyjskim świecie smaków.



Składniki na 2 osoby:

 
Na zaprawę do mięsa:
4 golonki jagnięce w całości lub pocięte w grube plastry
3 ząbki czosnku
1,5 cm imbiru
1 łyżeczka łagodnej papryki
0,5 łyżeczki mielonych nasion kolendry

Na curry:
2 łyżki oleju
0,5 łyżki masła
4 cm laski cynamonu przełamanej na pół
3 zielone nasiona kardamonu
3 goździki
6 ziaren czarnego pieprzu
1 średnia biała cebula
1 zielone lub czerwone chilli
¼ łyżeczki łagodnej papryki
½ łyżeczki kurkumy
1 łyżeczka suszonych liści kolendry
0,5 łyżki pasty pomidorowej
2 czubate łyżki jogurtu greckiego
200 ml wody
sól do smaku
¼ łyżeczki gałki muszkatołowej
0.5 łyżki soku z cytryny
świeża kolendra do posypania dania



W oryginale potrawa zrobiona jest z całych golonek jagnięcych, ja jednak tego dnia nie dostałam takich, dlatego też wykorzystałam mięso z golonek pokrojonych na grube plastry. Mięso myjemy w zimnej wodzie, osuszamy ręcznikiem papierowym. Z czosnku, imbiru i odrobiny wody przygotowujemy pastę, dodajemy do niej paprykę oraz kolendrę. Powstałą pastę wcieramy w mięso i marynujemy kilka godzin a najlepiej całą noc.

W garnku lub patelni o grubym dnie rozgrzewamy olej i masło. Następnie wrzucamy laskę cynamonu, kardamon, goździki i ziarna pieprzu. Smażymy parę sekund, aż olejki z przypraw połączą się z olejem. Cebulę kroimy w drobną kostkę. Wrzucamy do przypraw, smażymy na średnim ogniu, aż do uzyskania brązowego koloru. Następnie dodajemy drobno posiekaną chilli, kurkumę i suszoną kolendrę. Smażymy przez chwilę. Jeżeli mieszanka zrobi się bardzo gęsta, możemy dodać trochę wody.

 
Po chwili smażenia przypraw dodajemy  pastę pomidorową i dobrze mieszamy, uważając, aby się nie przypaliło. Kawałki zamarynowanej jagnięciny kładziemy na patelni i obsmażamy 7-10 minut. Następnie dodajemy jogurt i wodę mieszając energicznie w celu otrzymania jednolitej konsystencji. Solimy do smaku.

Garnek/patelnię przykrywamy szczelnie pokrywką i gotujemy potrawę na małym ogniu przez ok. 1,5 godziny. Pamiętamy, aby od czasu do czasu sprawdzić potrawę i przełożyć mięso na drugą stronę.
 
Po godzinie gotowania dodajemy do curry gałkę muszkatołową. Mieszamy i gotujemy pod przykryciem następne 20/30  minut, aż mięso będzie całkowicie miękkie a sos gęsty.
Na koniec dodajemy do curry sok z cytryny i siekaną świeżą kolendrę.
 

Serwujemy z ryżem i chlebkami naan.


Zapraszam do stołu!
 
 

poniedziałek, 3 marca 2014

Marokanska jagniecina z kumara i rodzynkami



Dziś zaszalejemy sobie z kuchnią nieco odległego dla nas kraju. Trochę odmiany dobrze nam zrobi, wkońcu nie ma nic gorszego niż nuda. Proponuję zatem delikatne mięsko w aromatycznym sosie. Na chłodny, zimowy dzień ta potrawa jest wyborna. O jej marokańskim pochodzeniu przesądza zarówno dobór przypraw jak i słodkie akcenty. Jej smak jest harmonijny i zbalansowany. Nie jest ona zbyt ostra ani słodka, taka w sam raz. Jak większość potraw długo gotowanych na moim blogu nie jest ona skomplikowana. Trochę czasu trzeba jednak poświęcić na skomponowanie przyprawy, która w Polsce może być trudno dostępna. Ras el hanout to mieszanka kilku przypraw bardzo popularna w Maroku, w Polsce raczej nie... Zrobimy ją sobie sami. Część z Was pewnie zastanawia się także, co to jest ta kumara, otóż jest to słodki ziemniak. Może nie jest bardzo popularny, ale napewno osiągalny.

Składniki potrawy na 2 osoby:
2 łyżki oleju
400g jagnięciny bez kości
60 g cebuli (ok polowa cebuli)
1 ząbek czosnku
2/3 łyżki ras el hanuot
160 ml rosołu z kurczaka
40 ml wody
1/3 łyżki miodu
250-300g kumary (słodkich ziemniaków)
150g ciecierzycy z puszki (odsączonej)
kora cynamonu
1/2 łyżeczki kardamonu
20g rodzynek
parę listków kolendry
15g płatków migdałowych


Na początek przygotujemy sobie naszą marokańską mieszankę. Będą nam do tego potrzebne następujące składniki:

2 łyżeczki mielonego imbiru
2 łyżeczki mielonego kardamonu
1 łyżeczka mielonego cynamonu
1 łyżeczka mielonego ziela angielskiego
1 łyżeczka mielonej kolendry (nasion, nie suszonych liści)
1 łyżeczka tartej gałki muszkatołowej
1 łyżeczka kurkumy
1/2 łyżeczki mielonego czarnego pieprzu
1/2 łyżeczki mielonego białego pieprzu
1/2 łyżeczki pieprzu Cayenne
1/2 łyżeczki mielonego anyżu
1/4 łyżeczki mielonych goździków

Wszystkie składniki mieszamy ze sobą i przesypujemy do szczelnie zamykanego słoiczka. Tej przyprawy możemy używać do taginow, potrawek, sosów, drobiu, ryb i warzyw. Zachowa świeżość przez kilka miesięcy, jeśli będziemy ją przechowywać w suchym i ciemnym miejscu.

Gdy nasza mieszanka jest już gotowa kroimy jagnięcinę na dużą kostkę. Rozgrzewamy patelnię i smażymy mięso, aż nabierze apetycznego brązowego koloru. Pamiętajmy, że patelnia powinna być dobrze nagrzana, aby mięso przypiekło się, a nie dusiło. Ważne jest także abyśmy nie próbowali przekładać mięsa na drugą stronę zaraz po umieszczeniu na patelni (dotyczy to osób, które nie używają patelni pokrytej teflonem). Pozwólmy mu poleżeć chwilę na jednej stronie, przysmażyć się i "odkleić" od patelni. Jeśli spróbujemy przewrócić mięso na drugą stronę zbyt wcześnie, nie uda nam się go oderwać od patelni i w rezultacie rozerwiemy kawałek a w sosie będą nam pływać oderwane kawałki mięsnych włókien. Po obsmażeniu mięsa z każdej strony zdejmujemy jagnięcinę z patelni i wrzucamy cebulę i czosnek. Smażymy mieszając, aż cebula zrobi się miękka. Po tym czasie dodajemy ras el hanout. Pod wpływem ciepła przyprawa zacznie wydzielać mocny aromat, poczekajmy parę sekund, aż rozwinie ona cały bukiet swego smaku ale bądźmy ostrożni, aby jej nie przypalić. Gdy zapach jest w apogeum zdejmujemy patelnię z ognia i dodajemy rosół, wodę i miód (ostrożnie, wytworzy się dużo pary!).
Do garnka wkładamy obraną i pokrojoną w dużą kostkę kumarę, zalewamy ją zawartością patelni i wkładamy jagnięcinę. Dorzucamy do tego ciecierzycę, cynamon oraz kardamon. Gotujemy ok 1 - 1,5 godziny na wolnym ogniu sprawdzając miękkość mięsa. Pod koniec gotowania możemy doprawić solą, jeśli będzie taka potrzeba. Na około 15 minut przed końcem gotowania wrzucamy rodzynki.

Danie podajemy z kuskusem, na wierzchu posypujemy migdałami i listkami kolendry.

Do tej potrawy napewno dobrze będzie pasować nasze ulubione piwo. Więc przygotujmy je zawczasu wkładając odpowiednią ilość puszek/butelek do lodówki :)

Jak zawsze życzę smacznego!